Autor Wiadomość
gosc
PostWysłany: 2009-07-10 21:21    Temat postu:

wystarczy ze jak ktos ma impreze zamknie balkon i bedzie darł morde u tego u kogo sie gosci nie musi impreza przenosic sie na balkon bo inni chca choc w domu miec troche spokoju ...a wiec wszyscy powinnismy uwazac aby nasi goscie nie darli mordy na balkonach i tyle
ps.nie róbmy SMIETNIKA z naszego "podwórka"
jay
PostWysłany: 2006-07-11 22:14    Temat postu:

dobra idźcie zamulać gdzie indziej...!!!

ostrzegam, przy takich wypowiedziach, zbanuję adres ip - admin
Felicja
PostWysłany: 2006-07-09 20:46    Temat postu:

M.A. napisał:
ShamRock napisał:
wiec jesli ktos nie zarabia
- to niech uszanuje prawo do ciszy i spokoju tych, którzy akurat pracują i generują kasę m.in. na szkolnictwo. A jak już zarabiać zacznie - niech go będzie stać na zabawę w przeznaczonym miejscu oraz bezpieczny powrót autem pod sam dom.

Punkt widzenia takiego "imprezowicza" zmienia się zresztą błyskawicznie wraz z pojawieniem się w domu małego dziecka. Nie znajdziemy wówczas w całej klatce większego wielbiciela ciszy i krytykanta wszelkich źródeł hałasu.

Goście, jakich zapraszamy są naszą wizytówką. Nie ma tłumaczenia, że się coś spod kontroli wymknęło. Nie zapraszamy wszak do domu ludzi z przypadku. Otaczamy się z reguły osobami o mentalności i sposobie bycia podobnych naszemu.



Nic dodać, nic ująćWesoly) Sama lepiej bym tego nie napisałaWesoly
Punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia. Tylko jak nam sie siedzenie zmienia to jakos tak strasznie szybko zapominamy o naszych poprzednich pogladach heh....... Dlatego trzeba mieć otwarty umysł i jak ktoś mowi,ze zakłócanie ciszy sąsiadom jest nie wpozadku, to nalezało by sie chociaz nad tym chwile zastanowic.
M.A.
PostWysłany: 2006-07-09 11:04    Temat postu:

ShamRock napisał:
wiec jesli ktos nie zarabia
- to niech uszanuje prawo do ciszy i spokoju tych, którzy akurat pracują i generują kasę m.in. na szkolnictwo. A jak już zarabiać zacznie - niech go będzie stać na zabawę w przeznaczonym miejscu oraz bezpieczny powrót autem pod sam dom.

Punkt widzenia takiego "imprezowicza" zmienia się zresztą błyskawicznie wraz z pojawieniem się w domu małego dziecka. Nie znajdziemy wówczas w całej klatce większego wielbiciela ciszy i krytykanta wszelkich źródeł hałasu.

Goście, jakich zapraszamy są naszą wizytówką. Nie ma tłumaczenia, że się coś spod kontroli wymknęło. Nie zapraszamy wszak do domu ludzi z przypadku. Otaczamy się z reguły osobami o mentalności i sposobie bycia podobnych naszemu.
ShamRock
PostWysłany: 2006-07-08 23:27    Temat postu:

ok wszystko rozumiem ale Felicja chyba troche przesadzilas z tym "zaledwie 20 zl".. bo nie Tobie oceniac komu jaka cena jest mala czy duza i zaznacze ze wyjscie do kubu wynosi zwykle niemalo wiec jesli ktos nie zarabia to woli poimprezowac w swoim towarzystwie w domu. Nie wypowiadam sie juz co do tego jak i kiedy ale fakt kosztow wyjscia do klubu czy pozostania w domu nie powinien byc komentowany. Ani tez powortow bo ja na przyklad boje sie przejsc z ronda do klatki gdy tylko jest ciemno bo juz nieraz slyszalam za soba komentarze i dziekuje za takie powroty, niewazne jakie jest polaczenie.
3wdar
PostWysłany: 2006-07-08 20:00    Temat postu:

Odnośnie sobót moja propozycja była li tylko próbą wprowadzenia stylu konstruktywnego dialogu zainteresowanych osób w miejsce inwektyw.
Sam sobie ceniąc spokój nie zamierzam też odbierać go (ze swej strony) innym. No to zdróweczko lustereczko. Można i tak. Możne też na wszelkie inne sposoby a nawet na migi. I to tyle Drodzy sąsiedzi. Skupcie się teraz na poważniejszych sprawach. Jak chodźby kolejnych włamaniach czy ich próbach. Coś z tym musimy przecież zrobić.
Gość
PostWysłany: 2006-07-07 21:33    Temat postu:

Myślę,że tzw.Parapetówke każdy ma prawo zorganizować, bo to jest swego rodzaju rutał,zawsze sie tak robilo... Moja impreza sprzed kilku tygodni była typowoą parapetówką połaczoną z imieninami,nie miałam na celu nikomu ciszy nocnej zakłucać. Przed imprezą spytałam się o pozwolenie najbliższych sąsiadów i myślalam,że będzie luz. Niestety impreza lekko wymknęła się spod kontroli (jak to bywa na imprezach) i kogo trzebabyło- Przeprosiłam. Nastepnie okazało się,że hallo było z powodu nie moich gości (muzyki/tańcow) lecz "nie proszonych gości z klatki K" i nie będę się za nich tłumaczyć. Równiez uważam,że lepiej iść do klubu na impreze,myślę,żę pomysł z jakimiś pierwszymi sobotami w miesiącu na imprezy nie jest Ok,bo rzeczywiście trzeba szanowac sąsiadów i ich prywatność. Także podsumowując,parapetowki raz na jakiś czas sa ok,ale imprezy co tydzień-przesada. Pozdrawiam
Felicja
PostWysłany: 2006-07-06 12:38    Temat postu:

M.A. napisał:
3wdar napisał:
A. że młoda krew się musi wyszaleć
To akurat nikogo nie rozgrzesza.
Zapewniam, że stolicy blisko 40-milionowego kraju są ku temu miejsca i warunki i nie ma powodu, by sąsiedzi w godzinach ciszy nocnej mieli być raczeni nadmiarem czyjegoś temperamentu.


Brawo!!
W pełni popieram. Inaczej się znosi w dzień hałasy, jakie by to nie były, a inaczej w nocy:/ Poza tym drodzy imprezowicze nalezenie do spóldzielni jest rownoznaczne z przestrzeganiem statusu. A robienie imprez, czyli przeszkadzanie sasiadom, zakłocanie ciszy nocnej jest naruszaniem statusu i moze doprowadzic do wykluczenia ze spoldzielni, wiec jezeli bardzo chcecie to robcie te imprezy.Pozniej wystarczy, ze mieszkancy zaczna pisac do spoldzielni skargi. I bedziecie miec problemy.A ja pierwsza pojde złozyc swoj podpis tam gdzie trzeba. Nie dziwie sie ze ktos nawyzywal was od wiesniakow, bo w bloku tak sie nie robi, nikt z moich znajomych nie ma takich problemow.Ja tez nigdy nie mialam czegos takiego?! Po to sa kluby,zeby imprezowac.W Warszawie juz dawno odeszlo sie od imprez w domu, mamy gdzie sie bawic.Wejscie do klubu kosztuje zaledwie ok 20zł,wiec nie rozumiem was??Ja bym nie zrobila imprezy w domu,ze wzgledu na to ze bym sie bała,ze mi zdemoluja mieszkanie.Nie piszcie tylko,ze macie kulturalnych znajomych i ze was to nie dotyczy, bo kulturalni ludzie nie wydzieraja mord krzyczac jak jacys pierdolnieci "ECHO"(takie były wrzaski ostatnio)pozniej oczekujecie ze ludzie beda mili, na sympatie sasiadow trzeba sobie zapracowac.
Tak to fakt wy sie zachowujecie jakbyscie w akademiku mieszkali!!Dajcie ludziom normalnie mieszkac!Bo to sie nieprzyjemnie dla was skonczy,moze sie uspokoicie jak mandaty sie posypia:)
M.A.
PostWysłany: 2006-07-06 10:39    Temat postu:

3wdar napisał:
A. że młoda krew się musi wyszaleć
To akurat nikogo nie rozgrzesza.
Zapewniam, że stolicy blisko 40-milionowego kraju są ku temu miejsca i warunki i nie ma powodu, by sąsiedzi w godzinach ciszy nocnej mieli być raczeni nadmiarem czyjegoś temperamentu.
3wdar
PostWysłany: 2006-07-06 7:57    Temat postu:

Wygląda na to, że w najbliższych latach Wiatraczna będzie wielkim i pewnie głośnym placem budowy (przebudowa ronda, Uniwersamu, budowa nowych domów itd). Więc im szybciej się przyzwyczaimy tym lepiej. A. że młoda krew się musi wyszaleć to może ustalmyże bardzo głośne balangi bez udziału straży czy Panów policjantów organizowane będą w pierwszą sobotę miesiąca, A w inne troszkę ciszej. Wesoly))
Gość
PostWysłany: 2006-07-05 21:47    Temat postu:

Nastepnym razem zapraszam do mnie w trakcie takiej imprezy to zobaczysz jak "cicho" jest wtedy w mieszkaniu. Przepraszam bardzo,ale to ja sobie bede ustalac o ktorej spac pojde,a nie ty?!

"Czyi od 2 do 7-8 można się spokojnie wyspać więc nie wiem co się tak sapiecie." - świetny zart,gratuluje. a chce zaznaczyc,ze wiekszosc osob wstaje o 5-6 zeby zdazyc do pracy.
Retrro
PostWysłany: 2006-07-05 18:10    Temat postu:

[quote=Retro]Rozumiem, że mogło być troche głośno ale bez przesady, 1 wieczór z muzyką za ścianą można wytrzymać i na pewno no jest to gorsze niż koncert wiertarkowy od 8 do 16.[/quote]

... na pewno nie* jest to...
Retro
PostWysłany: 2006-07-05 18:08    Temat postu:

A jak dla mnie to jest forum dla każdego bo nawet taki ja, który ani z waszym budynkiem ani z PAX nie ma nic wspólnego może się tu wypowiedzieć

Odnośnie imprez to sami moralisci na tym forum -.-
Pewnie Wy (ci, którzy mają pretensję o imprezy) sami nigdy żadnej nie zorganizowaliście i nie zamierzacie, prawda ?
Jak ktoś bibe robi to nie ma nic innego do roboty jak biegać po innych klatkach i uciszać nie swoich gosci no nie ?

Rozumiem, że mogło być troche głośno ale bez przesady, 1 wieczór z muzyką za ścianą można wytrzymać i na pewno no jest to gorsze niż koncert wiertarkowy od 8 do 16. Impreza trwała do 3 (o 2 pewnie już nie było tak głośno).
Czyi od 2 do 7-8 można się spokojnie wyspać więc nie wiem co się tak sapiecie.

Jeszcze chyba nikomu się nic nie stało z powodu imprezy za ścianą
Gość
PostWysłany: 2006-07-03 20:33    Temat postu:

Od humoru to są inne strony i fora-proponuje tam zajrzec. Tutaj jest forum, na ktorym mieszkancy udzielaja sobie informacji, rozwiazuja problemy.

W zakłócaniu ciszy nocnej i nie szanowaniu sasiadow nie widze nic zabawnego!!!

A widze,ze to zaczyna robic sie forum dla studentow wynajmujacych tutaj mieszkania,ktorych najwiekszym problemem jest u kogo zrobic impreze.A nie taki był chyba tego zamysł?!
Gość
PostWysłany: 2006-07-03 16:47    Temat postu:

A Ciebie Dziecko to chyba opuściło poczucie humoru. Zostawiam Cię z Twoimi muchami w nosie i myślami,ktorych nikt tak naprawde nie ma ochoty czytać.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group