myslałam, że mam miłych sąsiadów

z_klatki_B · Wysłany: 2006-06-23 2:12 Temat postu: myslałam, że mam miłych sąsiadów

No fajnie, wszyscy się cieszymy, że kolejne osoby mogą mieszkać, ale te wrzaski to naprawdę przegięcie. W końcu jest już po drugiej w nocy, a niektórzy idą rano do pracy. Prawdopodobnie koledzy z naprzeciwka nie zdają sobie sprawy, jak słychać wszystko w takim podwórku-studni. no chyba jednak trzeba mieć zlitowanie nad sąsiadami. Żeby chociaż robili to w weekend... Crying or Very sad

cyna · Wysłany: 2006-06-23 13:47 Temat postu:

oj.... też się dziś nioe wyspalam (klatka K) i miałam ochotę ich tam rozerwać... Mruga

no nic, faktycznie czwartek to raczej kiepski dzień, zreszta muze zniosę spoko, śpiewy... z przykmnieciem oka, ale darcie sie na całego o 2 rano to już lekka paranoja...

Felicja · Gość

A pomyślcie co to będzie jak bedzie nas wiecej tutaj mieszkac?? Okropnie w tej studni wszystko słychac,czasem to jest nie do wytrzymania, jeszcze w lato jak trzeba zeby zasnac okna pozamykac i kisic sie w duchocie:/ Tak w weekend wszystko wybaczę,ale nie w tygodniu.

z_klatki_B · Wysłany: 2006-06-23 20:58 Temat postu:

w sumie i tak miło z ich strony że przed trzecią skończyli, a poza tym mogli puszczać techno, a nam darowali :wink:

Gość · Wysłany: 2006-06-27 12:34 Temat postu: Boooo!

Imieniny były w czwartek i w czwartek je wyprawiłam,poza tym spytałam się sąsiadów na moim piętrze czy będzie im to przeszkadzać,Nie popadajmy w skrajności,nie będę latać po klatkach K G i B i wszystkich prosić o pisemne pozwolenie.Poza tym wszyscy są tacy mądrzy a jak jest wirtuoz wiertarki udarowej w ciągu dnia i się uczyć nie można to jest super fajne. Macie jakieś Ale? Pozdro!

cyna · Wysłany: 2006-06-27 14:34 Temat postu:

Nie musisz latać i pytać, wystarczy że okna dokładnie pozamykasz i powiesz swoim super gościom aby nie darli mord przez okna! ale cóż... bywa...

malyna · Wysłany: 2006-06-27 15:16 Temat postu:

cyna · Wysłany: 2006-06-27 15:33 Temat postu:

malyna · Wysłany: 2006-06-27 15:42 Temat postu: dyplomatycznie

Szczegółów (jak to już padło) "wydzierania" - kto do kogo etc. nie znam więc może ani nie będę nikogo usparwiedliwiała ani ganiła. Imprezę która była dwa piętra nade mną przeżyłam zamykając okna. Następnym razem po prostu niech każdy organizator party ma trochę wyrozumiałości dla tych którzy w imprezie nie uczestniczą, a Ci których na imprezie nie ma ...zresztą każdy wie o czym mówię Wesoly

No i przede wszystkim zluzujmy trochę z tonu:) Wesoly

Zenek Pogrzebacz · Gość

A mi nie przeszkadzało, że się darli, w porównaniu z całodziennym wierceniem wiertarką..ale rozumiem że inni są bardziej wrażliwi i mają ciężej z zasypianiem. I też musiałem wstać o 6 Wesoly

żeby nie było!

gosc · Gość

Przeciez w wypadku zaklocania ciszy nocnej mozna zatelefonowac po policje - to dziala.

z_klatki_B · Wysłany: 2006-06-27 20:11 Temat postu:

Moje główne "ale" było nie takie, że ktoś świętuje z jakiejś okazji, tylko że potwornie się wydziera.
Muzyka i śpiewy - niech sobie będą, w końcu to ważny składnik każdej imprezy.
Rozumiem też, że trudno bawić się w tej temperaturze przy zamkniętych oknach, ale - jak widać z imprezy Malyny - można to robić, nie zatruwając życia sąsiadom.
Ja nie będę po nocy chodzić i szukać, kto i na jakiej klatce ryczy, chociaż próbujemy go uciszyć.
Koledzy, którzy tak wrzeszczeli w którejś klatce nad świetlikiem byli proszeni, żeby trochę się przyciszyli, niestety nic do nich nie docierało (może nie słyszeli w tym hałasie). :wink:
Zgadzam się, że wiertarki też są uciążliwe, ale mieszkania musimy sobie wykończyć, bo nikt chyba nie chce mieszkać na gołym betonie. No i z uczeniem w ciągu dnia zawsze można się przenieść do biblioteki czy w inne miejsce, a ze spaniem trochę trudniej
Więc starajmy się na przyszłość trochę liczyć się z innymi sąsiadami i będzie miło i bez wzajemnego wkurzania się

Gość · Wysłany: 2006-06-27 21:18 Temat postu:

Napisze krótkie Przepraszam za swoich gości, ale nie biore odpowiedzialności za sąsiadów z klatki G którzy się wydzierali i zakłucali ciszę.

z klatki_B · Gość

Czuję się przeproszona, Wesoly

zresztą gorsze było wycie z naprzeciwka, a koledzy z G może kiedyś też zajrzą na forum i się dostosują poziomem do reszty milych sąsiadów.

Gość · Wysłany: 2006-06-28 18:48 Temat postu:

W Warszawie jest wystarczająco dużo klubów, a mieszkamy w swietnym miejscu i dojazd do domu nawet w nocy nie stanowi problemu. Blok to nie miejsce na imprezy.Niestety tak to wyglada,jak ma sie domek to mozna robic co sie chce ,ale w bloku panuja pewne zasady,ktore musza byc przestrzegane. A nastepnym razem nie omieszkam zadzwonic na policje. Bo przede wszystkim mam prawo sie wyspac w nocy.A to ze sa remonty,to rzecz oczywista jesli komus sie to nie podoba to niech poczeka z zamieszkaniem az caly blok bedzie zasiedlony.